Właśnie wróciliśmy z pierwszych wakacji w 3-kę. Pogoda jak na koniec września- zaskoczyła nas. Słońce grzało bardzo przyjemnie. Już wiem, co jest najfajniejsze w wakacjach! Poza śniadaniem koło południa, winem do tego śniadania, morzem, plażą i wolnością.
Najfajniejszy w wakacjach jest chichot dziecka, gdy brodzi w wodzie małymi nóżkami. I ta pewność, że jest jej teraz tak przyjemnie 🙂 Ciepła woda, upał. Ale słońce to tylko pozornie nasz przyjaciel. No dobra- dla mnie to miłość totalna- uwielbiam się wylegiwać jak jaszczurka na leżaku, ale o dziecku myślę odpowiedzialnie i… co wolno wojewodzie itd. Stąd zaraz jak wróciliśmy zabrałam się do pisania o tym, jak chronić skórę przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Zacznę od dzieci.
Przed 3 rokiem życia skóra dziecka jest niedojrzała. Nie ma jeszcze rozwiniętego systemy ochronnego przeciw działaniu słońca. Nawet pod osłoną czapeczki, parasola, ubranka, ręcznika i okularów przeciwsłonecznych…
I nawet w pochmurny dzień, dziecko jest narażone na działanie UVA- promieniowania, które dociera do Ziemi przez cały rok i które wnika głęboko do skóry właściwej, powodują reakcję obroną. Bo właśnie poprzez opaleniznę, nasza skóra broni się przed promieniami UV.
Stosowanie ochrony przeciwsłonecznej ma na celu zmniejszenie ryzyka powstawania oparzeń posłonecznych i wynikających z tego groźnych konsekwencji rozwoju czerniaka, raków skóry. Przyspieszone starzenie, reakcje fototoksyczne należą także do skutków ubocznych zażywania kąpieli słonecznych.
Jakie są zasady prawidłowej ochrony przeciwsłonecznej?
Zasada 1. Nie wystawianie dzieci i niemowląt na bezpośrednie działanie słońca (z wyjątkiem krótkiego „werandowania” czy też tzw. kąpieli słonecznych, które pobudzają melanogenezę i porodukcję witaminy D3).
Zasada 2. Cała skóra powinna zostać pokryta kremem – okolice oczu, małżowiny uszne, szyja, stopy, doły podkolanowe i zgięcia łokciowe.
Zasada 3. Stosowanie kremów z wysokim wskaźnikiem SPF- najlepiej 50.
Co oznacza skrót SPF?
SPF to wartość liczbowa filtra, która określa zdolność ochrony przeciwsłonecznej kremu. Wartość ta mówi, jak długo można przebywać na słońcu bez ryzyka oparzenia skóry. Bez filtra oparzenie ciała następuje po upływie ok. 15 minut. SPF to wielokrotność tego czasu.
Filtr z SPF 8 pozwala na bezpieczne opalanie w czasie około 2 godzin (liczba 8 x 15 minut = 120 minut, czyli 2 godziny).
• SPF 30 – ochrona przez 7 godzin i 30 minut
• SPF 50 – ochrona przez 12 godzin i 30 minut (jeżeli pisze 50+, to ochrona jest zapewniona na powyżej 12 godzin i 30 minut)
Pamiętajmy jednak, aby te wartości zgadzały się z faktycznym działaniem kremu, należy ponawiać aplikację kremu co 2 godziny i po każdej kąpieli słonecznej.
Zasada 4. Ilość aplikowanego preparatu – Zalecana ilość nakładanego preparatu wynosi 2 mg/1 cm2 ciała.
Zasada 5. Czas nałożenia przed ekspozycją– 20-30 minut przed wyjściem
Zasada 6. Powtarzanie tej czynności podczas plażowania – co 2 godziny lub częściej, jeżeli ilość preparatu zostanie usunięta po kontakcie z wodą, ręcznikiem lub zabawie w piasku.
Zasada 7. Ochrona przeciwsłoneczna za pomocą ubrań, nakrycia głowy z filtrem UV.
Nie każda tkanina faktycznie chroni przed promieniowaniem, szczególnie UVA. Co prawda raczej nie mamy szans się opalić nosząc rozciągnięty biały bawełniany podkoszulek (acz osoby o bardzo jasnej skórze mogą doznać oparzenia słonecznego przez ubranie, szczególnie kiedy jest ono mokre), jednak nie ochroni on nas ani trochę przed promieniowaniem długofalowym, czyli UVA.
Okazuje się, że tradycyjny lekki, biały, bawełniany t-shirt daje nam ochronę rzędu SPF 5-7.
Skuteczniejsze są tkaniny z tworzyw sztucznych, szczególnie nylonu czy poliestru, tkaniny bardzo gęsto tkane i ciemne (co wyjaśnia też, dlaczego ludy pustynne noszą ciemne burnusy) lub w intensywnych kolorach.
Ponadto ochrona zmniejsza się, gdy tkanina zostanie zmoczona lub rozciągnięta, stąd nowe ubrania chronią lepiej niż stare i wielokrotnie prane, a ubrania obszerne lepiej niż przylegające do ciała.
Specjalne ubrania ochronne robione są z niezwykle ściśle tkanego poliestru, wzbogaconego nanocząsteczkami dwutlenku tytanu, przy czym pigment jest wtapiany we włókno, co zapewnia trwałą ochronę przeciwsłoneczną, niezależnie od wieku tkaniny, ilości prań itd.
Ów materiał prawie nie przepuszcza światła – można zrobić test patrząc przez tkaninę na mocną żarówkę.
Cechuje go też bardzo wysoka ochrona, która w przypadku tkanin oznacza się faktorem UPF (ultraviolet protection factor).
Stopień ochrony określa się dla wszystkich rodzajów promieniowania, tzn. ubrania takie chronią i przed UVA i przed UVB. Warto też zwrócić uwagę na standard UV 801.
Odzież zachowująca tę normę nie traci właściwości ochronnych także w stanie mokrym i rozciągniętym. Ubrania tego typu są szczególnie godne polecenia dla dzieci jako osłona przed słońcem, tym bardziej, że szybko schną i są przewiewne.
Prócz wyżej opisanej technologii stosuje się też tkaniny zewnętrznie powlekane substancjami filtrującymi promieniowanie słoneczne. Wadą tych tkanin jest możliwość wywoływania negatywnych reakcji skórnych oraz fakt, że przy kolejnych praniach ochrona słoneczna sukcesywnie się wymywa.
Teraz gdzie można kupić taką odzież. Głównie w sklepach sportowych. Nawet maluchy załapią się na te ubranka. Ja zakupy zrobiłam w Decathlonie.
Zasada 8. Trzeba chronić także usta – balsam do ust z filtrem z pewnością przyda się w czasie lata.
Zasada 9. Ochrana przeciwsłoneczna za pomocą okularów koniecznie z filtrem UV
Tu się zatrzymam na chwilkę. Okulary przeciwsłoneczne . Albo kupione w sklepie optycznym, albo lepiej wcale. I nie chodzi mi tu o to, że muszą być drogie. Będą droższe niż te zakupione na bazarze, ale tylko okulary z filtrem UV chronią Twoje oczy.
Podczas noszenia okularów przeciwsłonecznych, przyciemnione szkła powodują rozszerzenie naszej źrenicy (jest ciemno- żeby lepiej widzieć- rozszerza się). A przez rozszerzoną źrenicę wpadają promienia UV prosto do gałki ocznej i jeśli okulary nie mają filtra UV- uszkadzają siatkówkę oka.
Opcje są 3.
1) Nie mam okularów = źrenica niepowiększona = umiarkowane przedostawanie promieni UV do oka
2) Mam okulary z bazaru (bez filtra UV) = źrenica rozszerzona = maksymalnie otworzone wrota do wnętrza gałki ocznej
3) Mam okulary z pewnego źródła (atestowane z filtrem UV) = źrenica rozszerzona, ale bez ryzyka przedostawania się promieni UV do oka, gdyż zostają „zatrzymane” przez szkła okularów.
Zasada 10. Nie zużywamy „resztek” z poprzednich wakacji. Kosmetyk otwarty w poprzednie wakacje nie będzie chronił nas równie skutecznie w ciągu najbliższego lata. Niektóre filtry stosunkowo szybko rozkładają się, zwłaszcza te, które tworzą barierę dla promieniowania UVA. Proces ten przyspiesza zwłaszcza wtedy, gdy kosmetyki są przechowywane w łazience.
Jaki krem wybrać?
Słyszeliście pewnie, ze są filtry chemiczne, fizyczne i mieszane. Kremy z filtrem chemicznym mają niestety potencjalnie działanie alergizujące, dlatego dla osób ze skłonnością do alergii (np. dzieci z atopowym zapaleniem skóry) zaleca się filtry fizyczne. Odbijają one głównie UVB, dzięki zawartemu z nich tlenkowi cynku, tytanu i żelaza. Polecam szczególnie linie kosmetyków mineralnych, np. firmy Avene.
Jeśli jednak problem nadwrażliwej skóry Cię nie dotyczy, z pewnością wybrałabym filtry chemiczne. Uwielbiam kremy Piz Buin, ze względu na zapach i związane z nim wspomnienia wspólnego plażowania z przyjaciółką Anią 🙂
Nigdy nie zwracałam uwagi na promieniowanie UV, aż nie natknąłem się na artykuł, z którego dowiedziałam się jak duże zmiany potrafi wprowadzić on w naszej skórze. Metody są bardzo fajne i z pewnością będę chciała zastosować część z nich w moim życiu