powiększanie ust kwasem hialuronowym jak nie przesadzić

Przychodzą usta do lekarza, a za nimi twarz– kwas hialuronowy czyli o tym, jak lepsze jest wrogiem dobrego. Część 2.

Strona główna » Blog » Medycyna estetyczna » Przychodzą usta do lekarza, a za nimi twarz– kwas hialuronowy czyli o tym, jak lepsze jest wrogiem dobrego. Część 2.


W końcu obiecana druga część historii z kwasem hialuronowym w roli głównej.

Tak jak obiecałam, podpowiem tutaj, jak się najlepiej przygotować do zabiegu:

Po 1-sze – odczekać przynajmniej 1 miesiąc po wizycie u stomatologa

Po 2-gie – tydzień przed zabiegiem unikać przyjmowania aspiryny oraz ibupromu, apapu i innych niesterydowych leków przeciwzapalnych – leki te mogą przyczynić się do powstania krwiaków.

Po 3-cie – nie zaleca się spożywania alkoholu 24 godziny przed i po zabiegu.

Po 4-te – konieczna jest indywidualna konsultacja lekarska w celu wykluczenia ewentualnych przeciwwskazań, np. opryszczki. Jeżeli występują u pacjenta wysiewy opryszczki zwykłej- 3-5 dni przed zabiegiem lekarz zaleci profilaktykę przeciwwirusową.

Jakich reguł warto jeszcze przestrzegać po zabieg, żeby szybko i na długo cieszyć się efektem?

  • W celu zmniejszenia obrzęków i dolegliwości bólowych będących wynikiem licznych wkłuć, można zastosować zimny kompres.
  • Ograniczyć aktywność mimiczną twarzy w ciągu pierwszych 2 dni po zabiegu.

 

Więcej o kwasie hialuronowym przeczytasz tutaj: część 1 – Przychodzą usta do lekarza…

 

PS. Jak to było u mnie?

W ciągu ostatnich 2 lat dwukrotnie powiększyłam usta kwasem hialuronowym. Oczywiście nie sama przed lustrem, aż taka odważna nie jestem. Zabieg wykonała koleżanka po fachu, która ma podobne poczucie estetyki jak ja i której w pełni zaufałam.

W związku z tym, że byłam zadowolona z efektów pierwszego zabiegu powiększania ust, po upływie kilku miesięcy zaczęłam rozważać jego powtórzenie. Nie zastanawiając się długo. Zrobiłam to.

Osobiście nigdy nie byłam przeciwniczką poprawiania urody, wręcz przeciwnie. Wychodzę z założenia, że jeśli coś nam się w sobie nie podoba i dysponujemy możliwościami, aby to zmienić, powinnyśmy to robić. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku… Nie wyobrażam sobie, żeby zamiast chodzić na siłownię, zrobiłć sobie liposukcję.

W Polsce to wciąż temat tabu. Ale nie dla mnie. Ja nie mam żadnych problemów z tym, żeby przyznać się do tego, że poprawiam swój wygląd, wręcz przeciwnie: mówię o tym jasno i otwarcie.

Dlaczego zdecydowałam się na powiększanie ust?

Nie jest łatwo mieć tą cechę charakteru, jaką jest perfekcjonizm, bo nigdy nie jestem z siebie zadowolona. Idealnie nigdy nie będzie, ale pierwszym powodem, dla którego zdecydowałam się na ten zabieg, jest właśnie dążenie do perfekcji.Wychodzę z założenia, że zawsze można wyglądać lepiej.

Drugim powodem powiększenia ust był tzw. uśmiech dziąsłowy, który zauważyła u mnie koleżanka-koleżanki, stomatolog. Odkąd usłyszałam, że go prezentuję (gdy się uśmiecham widać górne dziąsła) patrząc w lustro i na zdjęcia widziałam tylko to. Musiałam się go pozbyć. Subtelniejsze uśmiechanie się jakoś mi nie wychodziło, wycinanie dziąseł przeraziło mnie, sięgnęłam więc po wypełniacz.

Nieco większa górna warga i po problemie.

Próżność, podążanie za trendami? To chyba 3-ci i 4-ty powód. Jak każda kobieta lubię dobrze wyglądać. Podobać się nie tylko samej sobie, ale również innym. Ładne i duże usta to dla mnie jeden ze środków służących do osiągnięcia tego celu.

3.8/5 - (6 głosów)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*